– Nie zamierzam zaciskać pasa dla teściowej!

Z żoną przez długi czas mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu, a potem zdaliśmy sobie sprawę, że musimy pilnie coś zmienić i rozwiązać tę kwestię mieszkaniową. Zaczęliśmy powoli oszczędzać na wkład własny niezbędny do zaciągnięcia kredytu hipotecznego, aby w końcu zrealizować marzenie o własnym mieszkaniu. Na szczęście wreszcie to nasze marzenie się spełniło!

Kiedy zaczęliśmy o tym intensywnie rozmawiać i rozważać każdą opcję, to nagle pojawiła się teściowa… Elżbieta jest przyzwyczajona do tego, że świat kręci się wokół niej. Jest dobrą kobietą, ale czasami zachowuje się gorzej niż kapryśne dziecko.

Usłyszała, że zamierzamy kupić mieszkanie i oświadczyła, że skoro mamy pieniądze, a ona chce wyjechać w góry i odpocząć, to przecież możemy jej dać jakieś 1500 złotych, za które będzie mogła zrealizować ten cel. Nie mieliśmy takich pieniędzy, aby móc je ot tak wydać na przyjemności teściowej, bo wszystkie nasze oszczędności były co do grosza odłożone na mieszkania, a Elżbieta dobrze o tym wiedziała!

Wie, że nie jesteśmy bogaci, ale mimo tego nie miała żadnych skrupułów, aby żądać od nas pieniędzy. Żona próbowała z nią na ten temat rozmawiać, ale skończyło się na tym, że teściowa zrobiła tylko ogromną awanturę. Żona wróciła w złym humorze od teściowej i powiedziała, że według niej mamy obowiązek dać jej te pieniądze.

To taka pożyczka, tylko bez szansy na to, że dostaniemy ją z powrotem! 

Nie byłem zbyt zadowolony z takiego zwrotu sytuacji. Żona jednak postanowiła się ze mną nie konsultować w tej sprawie i po raz kolejny poszła na rękę swojej matce, dając pieniądze na jej kaprysy.

Wybrałem więc inną taktykę. Przyjechałem do teściowej z ofertami różnych hoteli i zapytałem jej, w którym miejscu chciałaby odpocząć. Wybrała bardzo drogie miejsce, na które nas po prostu nie stać, dlatego zaproponowałem jej nieco tańszą opcję.

Był to pensjonat z różnymi programami odnowy biologicznej.

Powiedziałem jej, że zapłacimy jej za pobyt w tym sanatorium. Początkowo stawiała opór, ale potem się zgodziła. Dzięki temu z żoną wydaliśmy kilka razy mniej na wakacje teściowej. Mój znajomy pracował w tym pensjonacie, dzięki temu nie niektóre zabiegi teściowa dostała spore zniżki. Dzięki temu nie musieliśmy zaciskać pasa, a teściowa jest zadowolona!

Sam bym chętnie odpoczął w takim pensjonacie!

Uważam, że postąpiłem słusznie, bo dzięki temu udało mi się uchronić moich bliskich przed awanturą na ogromną skalę. Wszyscy byli zadowoleni, a my teraz mamy własne mieszkanie. Teściowa promienieje po tych wakacjach ze szczęścia i mówi wszystkim, jakim to jestem wspaniałym zięciem.

-->