Kiedy przyszłam na manicure, usłyszałam rozmowę dwóch dziewczyn, które nie rozumiały, dlaczego ja, emerytka, chcę wydawać tyle pieniędzy

Umówiłam się na manicure, przyszłam do salonu i usiadłam – by poczekać na swoją kolej. Obok siedziały dwie dziewczyny, które nerwowo o czymś rozmawiały. Wkrótce zorientowałam się, że rozmawiają o mnie. Strzępki zdań wyraźnie wskazywały, że zastanawiają się, dlaczego ta babka, czyli ja, robi sobie manicure. Widzisz, ja tylko opóźniłam ich kolej …. Co miesiąc chodzę na manicure, ale szczerze mówiąc, pierwszy raz to słyszę. Czy one naprawdę myślą, że kiedy kobieta przechodzi na emeryturę, to znaczy, że przestaje być kobietą?

Mam teraz 66 lat i nie uważam, że muszę zachowywać się w jakiś starczy sposób, ograniczać się we wszystkim, oszczędzać na jedzeniu i chodzić w starych ubraniach. Kiedy zbliżał się mój wiek emerytalny, już wtedy wiedziałam, że nie będę się zachowywać jak klasyczna babcia. Dlaczego miałabym to robić? To głupie i bez sensu. Na przykład, kiedy przestaliśmy z mężem pracować, nasze życie się zmieniło – ale tylko na lepsze. Mieliśmy dużo wolnego czasu, który zaczęliśmy poświęcać tylko sobie.

Zaczęliśmy uprawiać sport. Wydatki na media czy jedzenie wcale nie zmalały. Zresztą oszczędzanie na prezenty dla naszych dzieci i wnuków wyszło nam całkiem nieźle. Jeśli chodzi o różne zabiegi upiększające, to też nie zamierzam z nich rezygnować, a mój mąż w pełni się ze mną w tej kwestii zgadza. Zapisaliśmy się na masaże i niedługo zaczniemy korzystać ze wszystkich zabiegów. A co do tych dziewczyn: Powiedziałam im: “Wolę wydawać mniej na zakupy spożywcze, ale z manicure nigdy nie zrezygnuję.

-->