Jesteśmy małżeństwem od dłuższego czasu. I wiadomo, że po takim czasie nie ma już motyli w brzuchu. Mój mąż często znika w pracy lub idzie do swojej matki.
Któregoś dnia poczułam okropny zapach z umywalki. Nie dało się tam nawet przebywać. Na próżno prosiłam męża, żeby naprawił ten problem. I jak myślisz, co zrobiłam?
Nie, nie zadzwoniłam po serwisanta. Dzwonienie do niego byłoby niestosowne, skoro mąż jest hydraulikiem. Jego koledzy z pracy na pewno przyszliby do naszego domu, a to byłby brak szacunku dla mojego męża. Kilka razy prosiłam go o naprawę , ale nie chciał tego zrobić.
Rzadko zdarzają nam się kłótnie i nieporozumienia. Ale tym razem nie chciałam tego dłużej znosić. Zrobiłam prawdziwy skandal. Mój mąż raczej się tego nie spodziewał.
Kiedy odkręcił rury, żeby zobaczyć, co jest nie tak, podeszłam bliżej.
Z rury wypadło mnóstwo szlamu. Wśród nich zauważyłam pierścionek z błyszczącym kamieniem. Pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy, było to, że dzieci włożyły zlewu jakąś biżuterię podczas zabawy. Ale potem podniosłem pierścionek i zobaczyłam na nim próbę. Zastanawiałam się skąd pochodzi. W końcu nigdy nie widziałam podobnego pierścionka u nikogo z naszych krewnych.
Postanowiłam zapytać o to męża, ale on tylko wzruszył ramionami i był zakłopotany.
Dobrze umyłam pierścionek i zaczęłam go dokładnie oglądać. Miałam wrażenie, że gdzieś już go widziałam. Ale nie mogłam sobie przypomnieć, gdzie dokładnie. Minęło jeszcze kilka minut i zdałam sobie sprawę, że widziałam go na dłoni naszej znajomej. Było to rok temu podczas Sylwestra. Byliśmy w kawiarni z kolegami mojego męża i ich żonami. Jedna kobieta od razu przykuła moją uwagę. Wyglądała cudownie, a na jej dłoni lśnił pierścionek, który przykuł moją uwagę. To był ten sam pierścionek. Wtedy wszystko stało się dla mnie jasne. Wtedy wszystkie karty ułożyły się w całość.
Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam, było pójście do męża i zapytanie go:
– Powiedz mi szczerze, czy ty mnie z nią zdradzasz?
Miałam ten pierścionek w rękach.
– Jeśli tak, to co wtedy?
Wtedy wszystko się dla mnie zatrzymało. Odwróciłam się i poszłam spakować swoje rzeczy. Jak mogłam być tak głupia? Więc jego podróż służbowa była kłamstwem?
W ten sposób dowiedziałam się o podłości mojego męża z pomocą zapchanego zlewu.