Tydzień temu odwiedzili nas rodzice mojego męża. Żałuję , że powiedziałam im, że nie mam na nic czasu.

Od poznania mojego męża, od razu czułam, że jego rodzice mnie nie lubią. A dokładniej jego matka. Widać, że chciała inną kobietę dla swojego syna.

Umówiła Piotrka z córką sąsiadki. Magdą. Oczywiście! Jej rodzice są właścicielami firmy budowlanej i zapewniają wielu ludziom pracę. A ja? Jestem zwykłą wiejską dziewczyną z biednej rodziny.

Moja mama całe życie była nauczycielką, a tata jest mechanikiem. Zrobili wszystko, aby zapewnić mi wyższe wykształcenie. Ukończyłam więc studia na wydziale stosunków międzynarodowych.

To właśnie na uczelni poznałam Piotra. Od pierwszego dnia znajomości czuliśmy, że jest nam ze sobą dobrze. Mój mąż nie słuchał więc swojej matki.

Skończyliśmy studia, on dostał pracę, a ja dowiedziałam się, że zostanę matką.

Nawet podczas urlopu macierzyńskiego starałam się chodzić na kursy, interesowały mnie różne rzeczy. Chciałam robić coś jeszcze poza byciem na urlopie macierzyńskim. W ten sposób ukończyłam kurs cukierniczy.

Moja córka jest niezwykle energicznym dzieckiem, więc o ile w pierwszych miesiącach prawie cały czas spała, to później ten czas minął. Dziecko, obowiązki domowe, praca na pół etatu. Mam wrażenie, że nie mam czasu na nic. Ani gotować, ani sprzątać.

Tydzień temu odwiedzili nas rodzice męża. Żałuję, że powiedziałam im, że nie mam na nic czasu. Ostatnio martwi mnie też mój stan emocjonalny: brak  snu i zmartwienia odbiły się negatywnie na moim zdrowiu.

Moja teściowa zrobiła minę, jakbym była szalona. A potem powiedziała:

– Co ty sobie myślałaś? Po co wyszłaś za mąż, skoro nie radzisz sobie z obowiązkami?

Z trudem powstrzymywałam swoje emocje. Chciałam jej powiedzieć wszystko, co o niej myślałam. I wtedy, zamiast złości, do moich oczu napłynęły łzy. Natychmiast wzięłam córkę na ręce i wyszłam z pokoju.

Czy to naprawdę możliwe, żeby zachowywać się tak arogancko? Zamiast mi pomagać, ona ma czelność mnie oceniać. Piotr jest ze mnie zadowolony.

Zawsze byłam przekonana, że matka powinna chcieć dla swoich dzieci tylko tego, co najlepsze, a nie zachowywać się jak egoistka. Piotr dokonał wyboru już dawno temu. A jedyne co teraz robi moja teściowa to niszczy rodzinę swojego syna.

-->