Moja zmarła babcia przyszła do mnie, gdy potrzebowaliśmy pieniędzy!

Rodzice często zostawiali mnie z babcią, a i ja często prosiłam, żeby jechać do niej na wieś. Mogłam z nią porozmawiać o wszystkim, co mnie dręczyło. Ona zawsze wiedziała, co powiedzieć i jak mnie wesprzeć. Kiedy odeszła, przeżywałam to ciężko i długo. Wydawało się, że już nie będę mogła się uśmiechać.

Często przypominam sobie jej słowa, w których mówiła mi, że mam żyć dla siebie, żeby kiedy spotkamy się po raz drugi, móc jej powiedzieć, jak bardzo jestem szczęśliwa i jak wiele widziałam na świecie.

Gdy dorosłam, zaczęłam mieszkać w domu babci, zrobiłam tylko kosmetyczne remonty i to nie we wszystkich pomieszczeniach, nie zmieniałam mebli, podobała mi się przytulność, którą stworzyła. Miałam blisko do pracy, więc nie widziałam sensu w przepłacaniu za wynajęte mieszkanie.

Jednak bardzo brakowało mi pieniędzy na życie. Chciałam założyć własną rodzinę, marzyłam o dzieciach. Ale do tego potrzebowałem przynajmniej zrobić porządny remont w całym domu. Bardzo chciałam też kupić samochód, bo uważam, że do mieszkania na wsi z małymi dziećmi jest to konieczność.

I po tych przemyśleniach przyśniła mi się moja babcia, która wskazała mi palcem swój ulubiony obraz i poprosiła, żebym go zdjęła. Wtedy właśnie się obudziłam. Często śniła mi się babcia, ale ten sen nie był taki jak inne, więc podeszłam do obrazu i zdjęłam go. Za obrazem była mała półka ze szkatułką na biżuterię, a w niej mnóstwo drogiej biżuterii i pieniędzy. Zrozumiałam, że mam wystarczająco dużo pieniędzy, aby zrobić i kupić wszystko, o czym marzyłam.

Nie wiem jak, ale moja babcia pomogła mi w najważniejszym momencie.

-->