Na pierwsze spotkanie z teściową przyszedłem w dziurawych butach i ciuchach z lumpeksu.

Pochodzę z ubogiej rodziny, mama zarabiała bardzo mało, a większość pieniędzy wydawała głównie na siebie.
Zawsze czułem się pomijany w rodzinie, szczególnie przez mamę. Tata pracował za granicą, przesyłał jakieś pieniądze, ale nie zawsze starczało na wszystkie moje podstawowe potrzeby. Często też chodziłem w ciuchach po kuzynach czy z lumpeksu.

Z czasem zmieniła się nasza sytuacja rodzinna, ojciec nagle nas zostawił. Było wtedy nam jeszcze ciężej wiązać koniec z końcem, mama musiała też przystopować ze swoimi wydatkami. Mój kontakt z nią też się nie polepszał z tego powodu. Postanowiłem wyprowadzić się do dziadków, gdzie było mi lepiej. Babcia dbała o mnie bardziej niż mama.

Gdy przyszedł czas studiów, dostałem się na uczelnię w moim mieście, a tam poznałem moją obecną żonę- nieśmiałą dziewczynę z bogatego domu, ustawionymi rodzicami na wysokich stanowiskach. Kasia wiedziała, że pochodzę z ubogiego domu i jakie mam relacje z mamą. Akceptowała mnie niezależnie od mojego statusu materialnego i moich dziurawych ubrań. Wiedziała, że po studiach pewnie poprawi się moja sytuacja finansowa, będę więcej zarabiał niż teraz na dorywczych pracach.

 Po paru miesiącach bycia ze sobą, przyszedł czas na poznanie się z rodzicami Kasi. Bardzo się tym stresowałem, gdyż wiedziałem, że są wymagający wobec swojej córki, więc pewnie wobec mnie też. Nie wiedziałem, czy zaakceptują mnie i moje ubóstwo. Tak się tym stresowałem, że w dniu spotkania zapomniałem kupić kwiatów dla przyszłych teściów.

Na dodatek u dziadków zepsuła się pralka i nie mogłem uprać spodni. Jedynie, które miałem czyste, miały małą dziurę na kolanie i były przetarte. Byłem zmuszony je ubrać i miałem nadzieję, że rodzice Kasi nie zwrócą na to uwagi. Podobnie wyszło z butami, były trochę znoszone. Nie było mnie stać na lakierki, więc poszedłem w adidasach takich z lumpeksu.

Jedynie koszulę miałem w miarę nadającą się na tą okoliczność. Bałem się, że od razu wyrobią sobie o mnie zdanie i będą odciągać córkę od związku ze mną. A jeszcze jak dowiedzą się o mojej rodzinie, warunkach, w jakich się wychowałem, to skreślą mnie od razu. Kiedy doszło do spotkania byłem zaskoczony jej rodzicami, okazali się bardzo otwarci. Nie oceniali, wysłuchali mojej historii rodzinnej z uwagą i współczuciem. Następnym razem jak byliśmy u rodziców Kasi, dostałem od nich w prezencie kilka par butów.

Kolejnym razem były to nowe bluzy, spodnie i kurtki. Później wzięliśmy ślub i wprowadziliśmy się do willi, w której mieszkali rodzice Kasi. Zaproponowali nam to, gdyż willa jest naprawdę duża i nikt nikomu nie będzie wchodził w drogę. Teściowie pomogli mi też znaleźć dobrze płatną pracę. Dostałem od nich wiele rodzicielskiego wsparcia i pomocy.

 Niedługo po przeprowadzce zawitała do nas moja matka, która dowiedziała się o ślubie i obecnym dobrobycie. Żądała, abym się nią zajął, pomagał finansowo, utrzymywał i chciała się od razu wprowadzić do willi. Rodzice Kasi się nie zgodzili, rozmawiali z nią, że mogą pomóc w jakiś inny sposób, ale na pewno nie finansowy. Moja mama zrozumiała, że nie ma co liczyć na pieniądze od nas, więc już nigdy się nie pojawiła przed naszym domem. Pamiętajcie matki, aby dbać o swoje dzieci, inaczej na starość nie będzie miał wam kto pomóc!

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->