Mój mąż miał młodszą siostrę, Kornelię, którą od zawsze uwielbiał. Od jej urodzenia spełniał wszystkie jej życzenia, jednak po jakimś czasie to się zmieniło. Dostaliśmy mieszkanie od rodziców męża i zaczęliśmy tam razem mieszkać. Wszystko układało się wspaniale, a ja niedługo potem zaszłam w ciążę i urodziłam syna. Jacek był świetnym ojcem i dbał o nas.
Niestety, po dwóch latach mój mąż ciężko zachorował i zmarł. To było dla mnie ogromne cierpienie, a nasze relacje z Kornelią stawały się coraz bardziej napięte. Ona ciągle krytykowała mnie, a mój teść był jedyną osobą, która mnie wspierała.
Pewnego dnia poznałam innego mężczyznę, który świetnie dogadywał się z moim synem. Zaproponował mi małżeństwo, ale ja chciałam zachować ostrożność. W międzyczasie siostra męża wyszła za mąż, ale z powodu kłótni z rodzicami musieli się od nich wyprowadzić i wynająć jakieś mieszkanie, bo nie mieli własnego.
Kornelia zaczęła być bardzo zazdrosna o mieszkanie, które dostaliśmy od rodziców Jacka. Często do mnie przychodziła, by się kłócić, ale ja już nie chciałam słuchać jej pretensji. W końcu przestałam z nią rozmawiać. Ona chciała nas stamtąd wygnać za wszelką cenę. Zaproponowałam jej nawet pomoc finansową w uzyskaniu kredytu na mieszkanie, ale nawet mnie nie słuchała – i chciała tylko naszego mieszkania.
Ostatecznie, żeby uniknąć dalszych problemów, zdecydowałam się przeprowadzić z synem do wynajętego mieszkania i oddałam klucze siostrze męża. Nie chciałam już mieć z nią nic wspólnego. Oczywiście zabrałam wszystkie swoje meble i zostawiłam mieszkanie takim, jakie je otrzymałam od teściów. Wkrótce wyszłam za mąż ponownie i na szczęście wszystko u mnie teraz układa się dobrze. Niedawno dowiedziałam się, że Kornelia rozwiodła się z mężem, który nie mógł z nią wytrzymać i ją zostawił.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.