Poślubiłem Marię sześć lat temu. Mamy dwójkę wspaniałych dzieci i żyliśmy wspaniale, ale po narodzinach młodszego moja żona całkowicie przestała dbać o siebie, doszło do tego, że, przepraszam, przestała golić nogi, rzadko myła głowę, nie wspominając już o manicure, pedicure i nadwadze.
I oto dokładnie rok temu odszedłem od niej. Powodem, jak rozumiesz, było to, że przestała o siebie dbać, a pretekstem – Anna – młoda i bardzo piękna dziewczyna, która pojawiła się u nas w pracy. Na tle mojej byłej żony Anna jest po prostu boginią.
I tak wszystko się zaczęło. Z Anną wynajęliśmy mieszkanie i żyjemy wspaniale. Byłej żonie regularnie przekazuję alimenty i nawet nie mam ochoty się z nią spotykać.
Trwało to prawie rok, trochę już wytrzeźwiałem z zakochania, ale Anna nadal jest taka piękna i zadbana. I pewnego razu pojechaliśmy do centrum handlowego, aby moja ukochana odświeżyła swoją garderobę. Siedzę na kanapie, podczas gdy Anna biegała od butiku do butiku, i nagle widzę znajomą twarz – to była Maria.
Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, bardzo schudła i wyglądała bardzo dobrze. Miała na sobie czerwoną, krótką sukienkę i eleganckie buty. Po prostu nie mogłem uwierzyć, że to moja była żona. Pewnie nikt by nie uwierzył, że jest matką dwójki dzieci.
Trochę porozmawialiśmy, okazało się, że Maria wyszła za mąż dwa miesiące temu.
Jechałem z Anną do domu, ona ciągle coś mówiła, ale nie słuchałem, w mojej głowie krążyły myśli. Może to moja wina, że moja żona wyglądała tak źle. Była ciągle zajęta dziećmi i domem, więc po prostu nie miała czasu dbać o siebie. Rzeczywiście, pod względem domowym wszystko było idealne, teraz muszę jeść w restauracjach lub gotować pierogi.
Maria gotowała bardzo smacznie i jeszcze zdążyła posprzątać za mną i dziećmi. A ja przy tym wcale jej nie pomagałem.
Potem w mojej głowie zagnieździła się myśl, że moje dzieci będą wychowywane przez obcego mężczyznę. Długo mówiłem Annie o dzieciach, ale ona stanowczo odmawia.
Niestety, teraz już nic nie mogę zmienić, ale myślę, że to moja wina. Gdybym pomagał Marii, miała by czas dbać o siebie i wyglądać tak świetnie, jak teraz. A może uczucia Marii do mnie osłabły i nawet nie starała się dla mnie wyglądać pięknie i zadbana. Teraz mam drugą szansę z Anną i już nie popełnię takiego błędu.