Zawsze starałem się być dobrym mężem i troszczyć się o żonę i córkę. Natalia była bardzo zazdrosna o mnie, zupełnie bez powodu. Często szukała pretekstu do kłótni, jednak zawsze to bagatelizowałem, traktując jako żart. Nigdy nie spoglądałem na inne kobiety. Szczerze kochałem moją żonę, ona mnie uszczęśliwiała we wszystkim. Nawet nigdy nie pomyślałem o zdradzie. Bardzo ceniłem naszą rodzinę i starałem się o nią dbać. W siedemnastym roku naszego małżeństwa, Natalia przyszła do domu i powiedziała, że mnie zdradziła. Jej słowa brzmiały mniej więcej tak:
– W końcu odważyłam się na to i zemściłam się na Tobie. Zdradziłam Cię z innym mężczyzną, teraz jesteśmy kwita. Zdecydowałam się przeprowadzić do niego. Możesz sprowadzać swoje kobiety do domu, jeśli masz na to ochotę.
Byłem w szoku, moją żona zaczęła pakować swoje rzeczy. Córka została ze mną, miała wtedy szesnaście lat i nie aprobowała decyzji matki. Nie chciała przeprowadzać się do obcej osoby. Byłem zraniony, bo wobec mnie, postąpiono bardzo niesprawiedliwie. Gdyby po prostu odeszła do innego, bez tych bezpodstawnych oskarżeń, byłoby mi pewnie łatwiej.
Dziesięć lat po tych wydarzeniach, nadal byłem sam, mieszkałem ciągle z Weroniką i starałem się pomagać jej we wszystkim. Z mediów społecznościowych wiedziałem, że moja żona była szczęśliwa z nowym mężczyzną. Często jeździli na wakacje. Potem córka poznała Piotra i postanowili się pobrać. Podarowałem im w prezencie ślubnym mój dom, a sam wynająłem dwupokojowe mieszkanie i się przeprowadziłem. Pod koniec uroczystości, Weronika podeszła do mnie i powiedziała:
– Mama została porzucona przez swojego drugiego męża, teraz jest zupełnie sama, mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, my z Piotrkiem, pomagamy jej finansowo. Może powinieneś się z nią pogodzić? Mojemu mężowi nie podoba się, że dajemy jej pieniądze, ale ona nie daje sobie sama rady.
Nie zamierzałem wybaczać Natalii, zdradziła mnie. Jeszcze bardziej zabolało mnie to, że córka długo okłamywała mnie i pomagała swojej matce za moimi plecami, po tym wszystkim, co dla niej zrobiłem.