Niedawno byłem świadkiem ciekawej sytuacji, która mnie zaskoczyła.
Wielu ludzi mówi, że młode matki nie wiedzą, jak wychowywać dzieci, ale to kłamstwo. Niektóre są po prostu bardzo dobre w tym trudnym zadaniu.
Pewnego dnia jechałem rano do pracy autobusem. Na jednym z przystanków wsiadła ok. 25-letnia dziewczyna z pierwszoklasistą.
W autobusie zostało tylko jedno wolne miejsce, więc dziewczyna bez wahania usiadła, biorąc plecak swojego dziecka. Jej syn stanął obok niej.
Nie minęło wiele czasu, gdy ludzie w autobusie zaczęli szeptać.
I wtedy jedna z najodważniejszych pasażerek, 75-letnia kobieta, zwróciła się do matki i powiedziała:
„Więc to tak, matka siedzi, a biedne dziecko stoi całą drogę? Powinna Pani oddać mu swoje miejsce!”
Matka odpowiedziała:
„W czym problem? Teraz jest Pani niezadowolona, że stoi, ale później powie Pani, dlaczego nikt nie ustępuje miejsca. Mojego syna wychowuje na porządnego mężczyznę, powinien być silny i szanować kobiety od najmłodszych lat. Źle robię? A może ma Pani coś przeciwko?”
Kto by pomyślał, że taka odpowiedź natychmiast uciszy wszystkich?
Prawda jest taka, że mama ma rację.
Ponieważ ma dorastającego chłopca, musi go tego wszystkiego uczyć od najmłodszych lat.
A Ty co o tym sądzisz?