Matka Andrzeja, obiecała swojej synowej, że doprowadzi do ich rozwodu. Julia tylko się śmiała, ale wkrótce, teściowa przyszła z fotografią w rękach.
Julia i Andrzej poznali się na studiach i bardzo się w sobie zakochali. Byli niesamowicie zgraną parą, która była ze sobą naprawdę szczęśliwa. Po ukończeniu studiów, kiedy młodzi mieli już stałe dochody, postanowili się pobrać. Było to małżeństwo z wielkiej miłości. Jedynie matka chłopaka, nie była zadowolona z synowej.
Trudno jednak powiedzieć, co dokładnie przeszkadzało teściowej Julii. Po prostu od początku uznała, że dziewczyna nie jest odpowiednia dla jej syna. Okresowo odwiedzała ich i ciągle doszukiwała się w synowej jakiejś wady. Uparcie próbowała też obrócić syna przeciwko żonie, lecz to jej się nie udało, ponieważ chłopak bardzo kochał Julię. Matka Andrzeja była jednak nieugięta i kiedyś powiedziała dziewczynie bez ogródek:
– Zrobię wszystko, żebyście się rozwiedli. Zobaczysz, wyprowadzisz się z tego mieszkania!
Julia tylko się z tego śmiała. Trzy miesiące później, przyszła do nich teściowa ze zdjęciami synowej z innym mężczyzną. Młoda mężatka, próbowała się tłumaczyć, że to fotomontaż, ale mąż jej nie uwierzył i wystąpił o rozwód. Jego matka nalegała na podział majątku, ale do tego nie doszło, bo mieszkanie według wszystkich dokumentów, należało do żony Andrzeja. Rodzice podarowali jej lokal mieszkalny przed ślubem.
Dziewczyna nie dała za wygraną. Złożyła przeciwko teściowej, pozew o zniesławienie. Postępowanie sądowe udowodniło, że zdjęcia były fałszywe i sąd nakazał kobiecie zapłacić grzywnę za straty moralne. Po wszystkim, mężczyzna przeprosił swoją żonęi i błagał ją, o danie mu szansy na powrót, ale Julia się nie zgodziła.