Oczywiście, szkoda, że całe życie uczymy się tylko na własnych błędach, czasami robiąc rzeczy, które bardzo trudno naprawić.
Faktem jest, że rok temu popełniłem nieodwracalny błąd – straciłem ukochaną osobę. Rozwiodłem się z żoną.
Na początku było mi bardzo łatwo, nie żałowałem rozwodu, myślałem, że teraz życie będzie dla mnie lepsze. Ale po pewnym czasie szybko zdałem sobie sprawę, że nie mogę żyć bez mojej byłej żony, Marii. Tęsknię za nią: za jej ciepłem, troską, dobrymi radami.
Wkrótce zacząłem próbować wrócić do Marii. Wiedziałem, gdzie moja była żona pracuje i kiedy wraca do domu.
Wieczorem często czekałem na nią w pobliżu jej miejsca pracy. Kiedy widziałem ją przechodzącą, próbowałem z nią porozmawiać, ale nawet mnie nie słuchała. Potrafiła powiedzieć tylko kilka słów, ale ta komunikacja była zimna i obojętna, niestety.
Maria powiedziała mi, że nie chce mnie więcej widzieć w swoim życiu.
Faktem jest, że nie może wybaczyć mi moich błędów, których popełniłem wiele.
Kiedy byliśmy rodziną, moja żona chciała spędzać więcej czasu razem, a ja lubiłem wychodzić z przyjaciółmi i wracać późno do domu.
Maria cały czas starała się mi we wszystkim pobłażać, wspierać mnie i być przy mnie, ale ja nie doceniałem takiego podejścia do mnie.
Często wychodziłem późno, spędzałem wolny czas tylko z przyjaciółmi, zawsze robiłem to, co chciałem, i nie słuchałem mojej byłej żony.
Często kłóciliśmy się o różne drobiazgi, moja była żona prosiła mnie o pomoc w pracach domowych, ale ja zawsze uparcie znajdowałem wymówki i udawałem, że jestem zajęty.
Zawsze chciałem dostawać coraz więcej od mojej byłej żony, chociaż niewiele robiłem dla swojej rodziny, i szkoda, że dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę.
Wkrótce, po kolejnej kłótni, Maria po cichu spakowała swoje rzeczy i odeszła ode mnie.
Byłem taki szczęśliwy, myślałem, że znajdę o wiele lepszą kobietę, ale nie ma nikogo lepszego niż moja była żona.
Jak mogłem być tak nieuważny wobec niej i nie docenić wszystkiego, co mi dała?
Teraz próbuję naprawić to, co wtedy zrobiłem, ale zupełnie mi się to nie udaje.
Napisałem do mojej byłej żony w mediach społecznościowych, prosząc ją, by dała mi ostatnią szansę, mówiąc, że się naprawię i wszystko będzie dobrze.
Ale moja ukochana była żona odpowiedziała, że już mi nie wierzy i nie chce żyć z mężczyzną, który jej nie docenia, nie chce marnować swoich lat na mężczyznę, który nie jest gotów nic dla niej zrobić, ponieważ nigdy nie pomogłem jej w naszym małżeństwie.
Chcę wrócić do mojej rodziny i jestem gotów zrobić dla niej wszystko.
Niedawno kupiłem bukiet róż i, czekając, aż moja Olga wyjdzie do pracy, wręczyłem jej kwiaty ze szczerymi słowami skruchy.
Ale moja była żona, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu i żalowi, nie przyjęła mojego prezentu, mówiąc, że niczego ode mnie nie potrzebuje i żebym więcej się do niej nie zbliżał.
Teraz bardzo żałuję, że zniszczyłem swoją rodzinę i straciłem wszystko, ukochaną żonę i szczęśliwą przyszłość.
Teraz moje życie jest wypełnione szarymi kolorami, nie mogę znaleźć podejścia do mojej byłej żony, nie mogę zdobyć jej zaufania.
Zapomnienie o niej i rozpoczęcie nowego związku również kończy się fiaskiem. Wszystkie moje próby kończyły się na opowiadaniu dziewczynom o moich poprzednich związkach i wspominaniu dobrych chwil w moim małżeństwie z byłą żoną Marią.
Dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że moja Maria jest dla mnie najdroższą osobą na świecie i jestem gotów zrobić wszystko, by wrócić do rodziny.
Przyszedłem nawet do domu mojej byłej żony, uklęknąłem przed nią i poprosiłem o przebaczenie, ale oczy mojej żony stały się szkliste, teraz jej nie poznaję.
Moją ostatnią szansą była moja była teściowa, matka Marii.
Zwróciłem się nawet do niej o pomoc, chociaż bardzo trudno było przezwyciężyć moją dumę. Postanowiła jednak pozostać neutralna i nie wtrącać się w nasz związek.
Teraz rozumiem, jak trudno było mojej byłej żonie mieszkać ze mną. W końcu kiedyś zachowywałem się wobec niej tak, jak ona zachowuje się teraz wobec mnie.
Nie doceniałem wtedy mojej byłej żony, nie interesowałem się nią, żyłem tylko dla własnej przyjemności, a ona teraz nie chce mi uwierzyć.
Nie potrafię jej przekonać, że naprawdę się zmieniłem i nadal szczerze ją kocham. Jak mogę wrócić do rodziny? Co jeszcze mogę zrobić, żeby mi wybaczyła i uwierzyła, że się zmieniłem?
Życie bez mojej żony jest całkowicie szare i smutne, nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak będę żył bez niej.
Wierzę, że zrobiłem wszystko, co mogłem, aby przeprosić. Moja żona mogłaby mi wybaczyć, a my moglibyśmy znowu żyć jako rodzina, ale nigdy więcej nie popełniłbym takich błędów.
Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.