Jestem od dawna zamężna, mieszkam osobno od moich rodziców. Często dzwonię do mamy, pytam, jak się mają z tatą.
Moim rodzicom jest po 60 latach, ich rodzina zawsze była dla mnie wzorem. Nigdy bym nie pomyślała, że może się zdarzyć to, co się stało – mój tata znalazł sobie inną i odszedł od rodziny.
O wszystkim opowiedziała mi mama, która zadzwoniła do mnie w zeszłą sobotę i poprosiła o pilne przyjazd.
Jego nową wybranką jest kobieta znacznie młodsza od niego, ma 43 lata, nigdy wcześniej nie była zamężna, pracuje u mojego taty jako główna księgowa.
Mój tata ma swoją własną firmę, która przynosi całkiem niezłe dochody.
Kiedyś zbudował dom, w którym przez cały ten czas mieszkał z mamą.
Na moje wesele tata podarował mi mieszkanie.
Tata zawsze świetnie wyglądał, młodziej niż wskazywałyby lata, ale nawet nie przyszło nam do głowy, że ma kogoś innego.
Mama nie pracowała od dłuższego czasu, ale tata chciał, żeby nie pracowała, zajmując się domem, i się zgodziła.
Na początku wychowywała mnie, zajmowała się moim nauczaniem i rozwojem, a gdy dorosłam i wyjechałam z domu, mama poświęciła się prowadzeniu domu i dogadzaniu tacie, starała się być idealną żoną we wszystkim.
Rano – śniadanie, wieczorem – smaczna kolacja, mama zawsze starała się przygotować coś smacznego i oryginalnego.
W domu zawsze panował porządek i czystość. Tylko w tej gonitwie, aby dogodzić tacie, mama zupełnie zapomniała o sobie.
Pieniądze miała, wielokrotnie mówiłam jej, żeby poszła i kupiła sobie jakościową modną odzież, zrobiła fryzurę i manicure, bo obok zadbanej postaci taty, mama wyglądała na starszą, chociaż byli w tym samym wieku.
I teraz nadeszło to, co się stało. Mój tata milcząco zebrał rzeczy i poszedł, nie tłumacząc jej nic! Po prostu wstał i poszedł!
Nie potrzebował mu już ani starannie wyprasowanych koszul, ani starannie powieszonych spodni na wieszaku, ani ugotowane żurki.
Mama jest bardzo smutna, jej zwyczajny świat zawalił się. Nie wie, jak dalej żyć bez niego.
A on poszedł do młodszej. Może tam nie gotują tak smacznych żurków, nie prasują ubrań starannie, ale w czymś nowym dla niego znalazł, prawdopodobnie to, czego mu brakowało w jego poprzednim życiu rodzinny.
Nie wiem, co powiedzieć mamie, jak ją pocieszyć, w duszy wierzy, że może on nagle wróci.
Po rozmowie z mamą rozmawiałam także z tatą. Prosił o zrozumienie, powiedział, że kocha tę kobietę i chce spędzić resztę swojego życia z nią, wkrótce urodzi się ich dziecko.
Co mam zrobić, po czyjej stronie stanąć? Bardzo mi ich obojgu żal, ale w pewien sposób rozumiem też tatę.