Kelnerka w kawiarni nakarmiła bezdomnego, nie podejrzewając, jak historia się zakończy

Ta historia wydarzyła się z kelnerką o imieniu Marta. Dziewczyna pracowała w małej miejskiej kawiarni. Pewnego dnia przyszedł do nich nietypowy klient. Miał brudną głowę, starą podartą odzież i przygnębiony wyraz twarzy.

Dziewczyna przyjęła zamówienie, podała jedzenie. Kierownik wezwał Martę i zaczął ją upominać. Powiedział, że to zamówienie zostanie obciążone z jej wynagrodzenia, ponieważ bezdomny nie zapłaci za tę potrawę.

Jednak gość nie tylko zapłacił za wszystko, co zjadł, ale również zostawił kelnerce hojny napiwek.

Wszystko potoczyło się zupełnie inaczej, niż przewidywał kierownik. Okazało się, że ten bezdomny to całkiem udany biznesmen i przyjaciel właściciela kawiarni. Mężczyzna zgodził się zagrać rolę potrzebującego gościa na prośbę swojego przyjaciela. Sprawa polegała na tym, że właściciel lokalu chciał poprawić jakość obsługi. Ta kontrola wykazała wszystkie problemy.

Ostatecznie zwolniono tego nieuprzejmego kierownika. Na jego miejsce postawiono Martę. Teraz ta dziewczyna zajmuje ważne stanowisko i zatrudnia tylko dobrych i godnych zaufania ludzi.

-->