Mój mąż i ja jesteśmy małżeństwem od dziewięciu lat. Michał dobrze zarabia, więc ja w ogóle nie pracuję. Ale ostatnio zaczęłam zauważać, że wraca z pracy najedzony i nawet nie siada ze mną do kolacji. Długo milczałam, a kiedy postanowiłam go zapytać, dlaczego przestał jeść w domu, wyjaśnienie Michała mnie zaskoczyło

Pensive thoughtful middle aged lady looking away sit alone at home feel anxious lonely, sad depressed melancholic old mature woman suffer from sorrow grief thinking of problem suffer from solitude

Jestem żoną mojego męża Michała od prawie 9 lat. Mój mąż jest bardzo dobrym człowiekiem i wspaniałym ojcem. Michał wspierał mnie przez te wszystkie lata, a ja mogę robić to, co mnie interesuje, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Nawet jeśli nie jest to zbyt opłacalne, jest to bardziej dla mojej duszy. Zawsze czułam się jak za kamienną ścianą za moim mężem. Michał zawsze mnie wspierał i chronił jak nikt inny.

Mój mąż i ja mamy trójkę pięknych dzieci. Nasza rodzina jest bardzo zżyta i silna. Przez cały czas, kiedy byliśmy razem, nie było między nami ani jednego poważnego sporu czy nieporozumienia. Wszystko zawsze udawało się załagodzić i przez długi czas nie żywiliśmy do siebie urazy. Krótko mówiąc, mamy wzorową rodzinę, bez względu na to, co mówisz.

Ale ostatnio odczuwam pewien niepokój, czuję pewne zmiany, o których niełatwo mi mówić. To takie niezauważalne, ale tkwi bardzo głęboko w mojej duszy.

Niedawno zaczęłam zauważać, że mój mąż wraca do domu z pracy prawie zawsze najedzony i nie chce jeść. Michał tłumaczy to tym, że często wychodzi na kolację z kolegami i rozwiązuje problemy produkcyjne, więc wraca do domu wcale nie głodny.

Wydaje się, że ufam mojemu mężowi, ale jednocześnie w duszy siedzi jakaś niejasna wątpliwość, coś nie daje mi spokoju w tej sprawie.

Nie rozumiem, skąd to się wzięło? Przecież wcześniej czegoś takiego nigdy nie było. Zawsze ufam Michałowi i nawet nie dopuszczałam myśli, że może mi mówić nieprawdę.

Poza tym czasem od niego czuć zapach drogich damskich perfum, których zwykła kobieta nie byłaby w stanie sobie pozwolić. Wcześniej tego nigdy nie było.

Ten fakt mimowolnie skłania mnie do myśli, że pojawiła się inna kobieta, o czym nawet nie chce mi się myśleć.

Z każdym dniem moje podejrzenia stają się coraz silniejsze.

Mam bardzo dobrego męża, mogę tylko pomarzyć o takim mężczyźnie. Bardzo boję się go stracić, nawet nie wyobrażam sobie, jak będę bez niego żyć. Jestem smutna, bo wzrosło we mnie zwątpienie. Nie czuję radości jak kiedyś, nie wiem jak dowiedzieć się prawdy i kogo zapytać, bo kolegów męża w ogóle nie znam, nie mam z kim porozmawiać. Jak mogę zacząć z nim poważną rozmowę, żeby dowiedzieć się prawdy? I czy powinnam to zrobić teraz, czy poczekać aż coś się wyjaśni?

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->