Zaproszono nas z mężem na chrzciny dziecka w niedzielę. To pierwsze dziecko siostry jego najlepszego przyjaciela, który jest jednocześnie naszym chrzestnym. Nie rozumiem, dlaczego nas zaprosiła, ponieważ nie mamy z nią żadnego związku, ale odmówienie było niewygodne.
Zgodziliśmy się z mężem, że nie będziemy uczestniczyć w przyjęciu, a jedynie odwiedzimy kościół, aby pogratulować i wyrazić szacunek. Nic więcej. Ponieważ mieliśmy ze sobą dwoje małych dzieci, których nie mogliśmy zostawić z naszymi rodzicami, a nieufamy obcym osobom.
Należy zaznaczyć, że rodzina siostry najlepszego przyjaciela mieszka na wsi. Sądzę, że wszyscy rozumieją, jakie tam są tradycje i zwyczaje. Kiedy podjechaliśmy do kościoła, zobaczyliśmy tłum ludzi przed nim. Wtedy pomyślałam, że zebrali się wszyscy mieszkańcy wsi. Prawdopodobnie tak właśnie było.
Oczywiście po chrzcinach ta tłuszcza ruszyła do kawiarni, aby świętować. A organizatorzy tego przyjęcia urządzili ucztę na całą wioskę. Nasz chrzestny opowiadał nam, że w porównaniu z chrzcinami, ślub wydaje się małym wydarzeniem – tam jest wszystko. Są świńskie żeberka na stołach, cyganie z muzyką i tańcem, a zabawa trwa do rana. Tak wyglądają chrzciny dzieci na wsi, której nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem.
Ale najbardziej zdziwiła mnie nazwa, jaką nadali rodzice dziecku. Gdy usłyszałam to imię, zupełnie nie mogłam go zrozumieć. Już przyzwyczaiłam się do imion takich jak Adela, Ewelina czy Gloria, ale to imię usłyszałam po raz pierwszy…
Nadali swojej córce imię Tabita… Pytałam się kilka razy, ponieważ nie mogłam dokładnie zrozumieć, jak je się wymawia. Na początku mąż i ja zdecydowaliśmy, że to imię ma japońskie pochodzenie. Jednak po przeczytaniu w Internecie dowiedziałam się, że jest greckie.
Naturalnie, ojciec dziecka, kapłan prawosławny, odmówił chrztu pod tą nazwą. Dlatego na uroczystości wybrano imię Tatiana. Przyznam, że nie lubię oceniać rodziców za wybór imienia dla swojego dziecka. Uważam, że to ich sprawa. Nikt nie ma prawa narzucać im swojego zdania.
W tym przypadku także nikogo nie oceniam, po prostu nie rozumiem. Nic więcej. Jestem także zdziwiona taką bogatą wyobraźnią. I współczuję tej dziewczynce, która będzie nosić imię Krivosheeva Tabita Petrovna. Takie jest jej pełne imię.
Kiedy moja znajoma nadała swojej córce imię Francesca, na cześć papieża Franciszka, myślałam, że w naszym kraju nie usłyszę bardziej niespotykanych wariantów. Ale życie zawsze zaskakuje. Imię Tabita bije Francescę i inne modne imiona.
Oczywiście, jeśli często nazywa się dziecko tym imieniem, można się do niego przyzwyczaić. Może za jakiś czas przestanie być najbardziej niespotykanym imieniem, które słyszałam w naszym kraju.
Mama dziecka zgodziła się na publikację tego artykułu i przeczytanie opinii innych ludzi jest dla niej ważne. Dziewczynka ma już trzy tygodnie, ale nie otrzymała jeszcze aktu urodzenia. Matka dziecka pyta się o zdanie innych, przeczytała ten artykuł.
Rodzice planują niedługo udać się po akt urodzenia i nadal zastanawiają się, czy to ma być Tabita czy Tatiana, ponieważ pierwsze imię nie spodobało się nikomu z rodziny. Swoje zdanie także wyraziłam wprost. Dlatego jestem ciekawa waszej opinii.