Pewnego razu w rozmowie moja matka zdradziła mojemu partnerowi, że mam pewne oszczędności. Była pewna, że on chce się ze mną ożenić tylko ze względu na pieniądze

Moja rodzina nie była zbyt zamożna, dlatego od dziecka zawsze starałem się samodzielnie zarabiać na rozwiązanie własnych problemów. Pracować zaczęła wcześnie i od 16 roku życia odkładała pieniądze. Po osiągnięciu pełnoletniości zatrudniła się jako kasjerka w supermarkecie i od tego czasu miała zwyczaj odkładać pieniądze. Czuję się spokojniejsza, kiedy ma pewną sumę oszczędności, jak to się mówi “na czarną godzinę”.

Minęło już dziesięć lat, pracuje na dość dobrej posadzie i przez te lata uzbierała sporą kwotę. Jednak problemy zaczęły się, gdy jej mąż zaczął prosić ją o wkład w jego biznes.

Pamięta jeszcze z dzieciństwa, jak jej ojciec wygnał matkę z dwójką dzieci na ulicę, jak ciężko pracowała dniem i nocą, a oni zostali po prostu porzuceni. Ojciec nie pojawił się więcej w ich życiu. Od tego czasu rozumiała, że może polegać tylko na sobie, a ta suma była jej “poduszką bezpieczeństwa”.

W życiu różne rzeczy się zdarzają: teraz mąż ją kocha, a jutro znajdzie inną, a ona pozostanie z niczym. Dlatego ma te oszczędności, aby żyć spokojnie, wiedząc, że nie skończy z pustymi rękoma. Po kryzysie w kraju, z powodu inflacji, postanowiła zainwestować w nieruchomości, bo uważa, że to pewny sposób na zachowanie oszczędności.

Jednak jej matka wiedziała o tym, że odkłada pieniądze i powiedziała o tym Arsenowi. Wtedy jeszcze nie byli żonaci, a matka była przekonana, że Arsen jest z nią tylko ze względu na pieniądze. Nawiasem mówiąc, sama kilkakrotnie mu o tym mówiła.

Minęły już dwa lata od ślubu, a Arsen wspomniał o jej “oszczędnościach”. Wszystkie jego wcześniejsze pomysły na stworzenie własnej działalności zawiodły, a teraz ma kolejny niewłaściwy plan, w którym prosi ją o pieniądze. Argumentuje to tym, że są małżeństwem, a ich pieniądze są wspólne. Jednak bardzo boi się powierzyć swoje oszczędności mężowi, bo nie jest pewna, że nie roztrwoni ich w błoto.

Wtedy zaczęli się bardzo kłócić, a teraz Arsen stwierdził, że albo daje mu choć część pieniędzy na biznes, albo złoży pozew o rozwód.

Teraz zastanawia się, co jest dla niej ważniejsze – mieszkanie, które może kupić za swoje oszczędności, czy mąż, który polega tylko na niej?

Wiele osób dzieli się z nami swoimi historiami, aby dowiedzieć się, co inni o tym myślą. Jeśli masz swoją opinię lub sugestię dotyczącą tej historii, proszę napisz ją w komentarzach na Facebooku.    

-->