Żona żąda, żebym oddał jej wszystkie moje pieniądze, ponieważ postanowiła zająć się biznesem

Oszczędzałem pieniądze jeszcze, gdy byłem na studiach. Łapałem się każdej pracy dorywczej, fizycznej czy też umysłowe i naprawdę odkładałem każdy grosz. Zawsze miałem zwyczaj, by mieć coś odłożone, tak na “czarną godzinę”. Dzięki temu przez 12 lat zgromadziłam naprawdę sporą sumę pieniędzy.

Moja żona wiedziała, że na moim koncie oszczędnościowym mam odłożoną sporą kwotę. Kilka dni temu zaproponowała mi zainwestowanie tych pieniędzy w biznes.

Ja nie chcę ryzykować i wkładać moich oszczędności w coś, co nie jest pewne. Naprawdę włożyłem wiele wysiłku w to, by dorobić się tych pieniędzy. Szanuję bardzo każdy grosz, tym bardziej, że ciągle są ze mną wspomnienia tego, jak wraz z mamą i siostrami zostaliśmy wyrzuceni z domu na bruk po tym, jak ojciec z dnia na dzień nas zostawił. Nie chcę, aby coś takiego znowu miało miejsce w moim życiu. To moja poduszka finansowa, którą chcę mieć. Nie oszczędzałem tak wiele lat na wszystkim po to, żeby teraz z dnia na dzień stracić wszystko w przypadku niepowodzenia.

Bez względu na to, jak brutalnie by to nie zabrzmiało, żona dzisiaj jest, a jutro może jej nie być. Ja żyję spokojnie, bo wiem, że w razie czego sobie poradzę i dam dzieciom wszystko to, co najlepsze. One zresztą wszystko rozumieją i nie proszą o moje pieniądze, które leżą i czekają na swój czas.

To moja mama wygadała żonie o moich oszczednościach i od tego czasu zaczęły się wszystkie problemy. Teraz Renata dosłownie nalega, abym dał jej te wszystkie oszczędności, a ona je zainwestuje. Twierdzi, że uprawa pietruszki to naprawdę dochodowy biznes, co ja uważam za jakiś absurdalny pomysł!

Mam dość udowadniania jej swojej racji. Nie chcę inwestować w coś, co nie wzbudza mojego zaufania. Myśli, że wzbogacimy się na pietruszce. Co to za bzdury?

Co o tym sądzicie? Żona tak bardzo się na mnie obraziła, że grozi mi rozwodem. Ale gdzie jest tutaj moja wina? Czy coś jej zawdzięczam, jeśli chodzi o kwestie moich oszczędności? Wszystkie te pieniądze zostały zgromadzone przeze mnie jeszcze przed ślubem i pracowałem na to zupełnie samodzielnie.

-->