Moich starszych rodziców zdecydowali się przeprowadzić do Włoch do mnie. Ale nie chcę, żeby stali mi na utrzymaniu!

Mam już czterdzieści lat i mieszkam w Rzymie. Mam męża i małego syna. Moi rodzice żyją w małym miasteczku w Polsce. Często słyszę od nich, jak im źle: gorsze warunki i nikogo do opieki. Bardzo proszą mnie o przyjazd.

Bardzo ich rozumiem i jest mi ich szkoda. Z drugiej strony, jeśli przyjadą, będę musiała im poświęcić wiele uwagi. Jak rozumiesz, moje życie diametralnie się zmieni.

Chciałam zaznaczyć, że wcześniej już proponowałam moim rodzicom przeprowadzkę do mnie, ale nie podobał im się Rzym. Chcieli być bliżej morza. Wtedy nie miałam tyle pieniędzy.

Teraz jednak wszystko się zmieniło. Być może to związane z wiekiem. Często wspominają, że jest im trudno. Jest jeszcze taki moment: moja własna matka często obrażała mojego narzeczonego.

Mają już gotowe wszystkie dokumenty na przeprowadzkę. Jednak jedyny problem polega na tym, że będę musiała ich całkowicie utrzymywać. Nie ma oszczędności.

Jeśli sprzedadzą dom, dostaną grosze, które nie wystarczą nawet na kilka miesięcy. Wydaje się więc, że będę wydawać wszystkie pieniądze na nich, a nawet nie będę mogła sobie pozwolić na kawę.

Przyjaciółki doradzają mi, abym zrezygnowała z pomysłu pomagania rodzicom. Mówią, że przecież wcześniej nie pomagali mi, dlaczego teraz mam ich utrzymywać, oszczędzając na wszystkim.

Uważają również, że moi rodzice są bardzo bezczelni. A ja jestem zrozpaczona: chcę ich zaprosić, ale rozumiem, że może to mieć poważne konsekwencje.

To wszystko można nazwać zdradą. Dziewczyna nie chce wziąć odpowiedzialności za swoich starzejących się rodziców, którzy teraz potrzebują jej opieki. Istnieje przekonanie, że zawsze jest wyjście z każdej sytuacji. Rozsądne wyjście.

Z drugiej strony, obecnie czasy są takie. Ludzie uważają, że rodzice zawsze będą zobowiązani do swoich dzieci. Niektórzy powiedzą, że tak jest, ale nie mogę tego zrozumieć i zaakceptować.

Co moim zdaniem powinnam zrobić? Chciałabym poznać Twoją opinię.

-->