Mężczyzna lubił żartować i drwić z żony przed przyjaciółmi, ale pewnego dnia sam się obudził

Marek i Katarzyna są małżeństwem zaledwie trzy lata, a on ma już mnóstwo pretensji do swojej żony. Jego największym zarzutem jest jej figura, zawsze mówi jej, że musi schudnąć.

Warto dodać, że i jego figura daleka jest od idealnej, o czym Katarzyna nie raz mu mówiła. Ale on odpowiada, że mężczyźni nie muszą koniecznie dbać o swoją figurę, a kobiety muszą być szczupłe jak modelki. Marek lubi zgrabne dziewczyny.

Katarzyna, mimo że nie przypominała modelki, była dość atrakcyjną dziewczyną: dobra figura, biust, normalny wzrost, długie włosy.

Oprócz figury, Marek znajdował inne powody, aby zaczepić żonę. Najbardziej podobało mu się upokarzanie jej przed gośćmi. Ostatnia wizyta gości nie była wyjątkiem. Kiedy wszyscy siedzieli przy stole, Marek publicznie skarżył się żonie, że przygotowane przez nią przekąski są zepsute. Ale goście zapewnili go, że jedzenie jest bardzo smaczne.

Karolina poprosiła męża, aby nie upokarzał jej przed gośćmi, na co usłyszała odpowiedź, że często karmi go zepsutymi produktami.

Karolina wiedziała, że mąż celowo się z niej śmieje, bo sam widział, jak gotowała.

Po tym Marek zaczął wspominać wszystkie komiczne sytuacje, które kiedyś przydarzyły się żonie, na przykład upadek na ruchomych schodach lub niezapłacona zakupów w sklepie.

Podczas tego wydarzenia Marek zaczął snuć niestosowne historie. Opowiedział, jak pewnego razu rozpruła się w spódnicy Karoliny. Mąż zobaczył, że widać bieliznę, ale nic nie powiedział żonie. Po tej historii obrażona Karolina poszła do swojego pokoju. A goście zaczęli rozchodzić się godzinę wcześniej.

Ktoś wezwał taksówkę, ktoś przyszedł po żonę. A jeden z przyjaciół został jeszcze na chwilę, żeby zająć się swoim telefonem. Marek oglądał telewizję i zasnął. Tedy jego przyjaciel wszedł do pokoju Karoliny i zobaczył, jak płacze. Na jego pytanie o stosunek Marka do niej, Karolina szczegółowo opowiedziała wszystko. Nie jest już w stanie znosić drwin męża.

Mąż wziął ją za rękę i wyznał jej miłość. Tyle czasu milczał, żeby nie niszczyć cudzego małżeństwa. Po tych słowach mąż i żona oddali się uczuciom. A za ścianą spał pijany mąż.

Po tej nocy Karolina przeprowadziła się z rzeczami do Aleksieja, tak zwał się przyjaciel jej męża. Ponieważ nie mieli dzieci, nie było problemów z rozwodem. A po trzech miesiącach została żoną dyrektora firmy budowlanej Aleksieja.

-->