Nie kocham cię! – powiedział mój syn potykając się, po powrocie od swojego ojca

Po rozwodzie postanowiłam nie przeszkadzać mojemu byłemu mężowi w widywaniu się z synem. Nie wpajałam synowi złych myśli ani nie usprawiedliwiałam byłego partnera, aby dziecko rozumiało, że ma zarówno mamę, jak i tatę.

W moim własnym dzieciństwie rodzice ciągnęli nas na dwie strony, i to było bardzo bolesne.

W pewien dzień mój były mąż przyszedł po syna, żeby spędzić z nim wakacje, i nie miałam nic przeciwko temu.

Jednak już następnego dnia żałowałam tej decyzji.

Syn dostał ode mnie telefon, żebyśmy mogli się kontaktować, ale zabrali go pierwszego dnia i wyłączyli.

Kiedy dzwoniłam na telefon byłej teściowej lub męża, nie odbierali albo mówili:

  • On bawi się na dworze!

Czułam się źle, że nie mogłam usłyszeć swojego syna, ale wypierałam złe myśli.

A potem wakacje minęły, mąż przywiózł syna, ale dziecko było jak wyjęte spod prawa.

Było smutne i milczało. Kiedy podeszłam i objęłam je, wyrwało się ode mnie mówiąc:

  • Nie kocham cię!

Pewnie ta fraza z ust dziecka brzmi najbardziej boleśnie.

Dlaczego pozwolono dziecku powiedzieć coś takiego? Dlatego, że nie dawali mi możliwości rozmawiania z nim.

Teraz mój syn opowiada mi, co mówią mu ojciec i jego matka, i to jest całe bagno skierowane przeciwko mnie.

Teraz, gdy nadejdą wakacje, nie oddaję dziecka byłemu mężowi, ponieważ on i jego matka wpływają negatywnie na jego psychikę.

-->