„Nie będę się zajmować wnukami, bo chcę jeszcze pożyć. Mam w nosie, że mają mnie za wyrodną babcię”

„Mam wrażenie, że kobieta w każdym wieku atakowana jest oczekiwaniami. Gdy miałam kilkanaście lat, ciągle byłam pytana kiedy w końcu przyprowadzę do domu jakiegoś kawalera. Gdy go przyprowadziłam, zaczęłam być torpedowana pytaniami o ślub, a potem o dzieci”.
DOROTA, 53 LATA

Liczyłam, że po osiągnięciu pewnego wieku te oczekiwania znikną. A skąd! Teraz wszystkie sąsiadki i koleżanki atakują mnie tematem wnuków. Jak się mają, czy będą kolejne, co już umieją i kiedy przyjadą. A mnie to, szczerze mówiąc, średnio interesuje…

-->