Jak ojca wielodzietnej rodziny ruszyło sumienie po tym, jak zdradził swoją żonę

Ta sytuacja miała miejsce zaledwie kilka miesięcy temu. 

Mam pewną przyjaciółkę, która ma wspaniałą rodzinę – inteligentnego i przystojnego męża oraz piątkę dzieci. Po urodzeniu tylu dzieci faktem jest, że jej trochę przybyło, jednak to tylko sprawiło, że jej walory kobiece są wydatniejsze.

Uważam, że to świetna kobieta. Ma talent kulinarny, poza tym jest oszczędna i zaradna. Dzieci uwielbiają, gdy opowiada im bajki na dobranoc. Niestety, jej mąż ciągle z melancholią myślał o tym, że kiedyś była taka piękna. Chciał znowu dotknąć jej wąskiej talii i zobaczyć falujące, długie włosy, jednak niestety – to była już przeszłość. To prawda, jest świetną żoną, matką, nigdy nie marudzi, ale… jednak czegoś mu brakowało. Wszystko zaczęło się psuć w momencie, w którym mąż przyjaciółki zatrudnił nową sekretarkę.

Dziewczyna była młoda, szczupła, do tego pełna energii i uroku osobistego. Między mężczyzną a nią wybuchł romans. Facet naprawdę był nią oczarowany i snuł z plany na przyszłość, w których była jego nowa piękność.

W którąś niedzielę przyjaciółka wyszła z propozycją pójścia na rodzinny spacer. Mężczyzna wahał się, jednak dzieciom nie potrafił odmówić. W pewnym momencie najmłodszy synek zapytał, czy tata ich zostawi, bo coraz rzadziej bywa w domu, nie całuje już mamy.

Speszony takim pytaniem nie wiedział, co powiedzieć. Po tym, jak po spacerze wrócili d domu, mężczyzna znowu z niego wyszedł, by uporządkować swoje myśli w ciszy. Siedząć na parkowej ławce przypomniał sobie, jak wyszło na jaw, że jego ojciec zdradzał matkę ze swoją dawną koleżanką i na samą myśl coś ścisnęło jego żołądek. Potem widział obrazy z przeszłości: matka ciągle pracowała, aby móc utrzymać syna, zmęczona, przepracowana. Z tego powodu zmarła w młodym wieku, miała zaledwie 48 lat. Lekarze mówili, że jej organizm był w takiej kondycji, jakby dobiegała setki, a nie pięćdziesiątki. 

Tego wieczoru mąż przyjaciółki długo nie wracał do domu, wcale się do niego nie spiesząc. Gdy już jednak zdecydował się na ten krok, to od razu podbiegł do najmłodszego dziecka i powiedział:

– Nigdy Was nie opuszczę, nawet tak więcej nie myśl!

Wówczas chłopiec przytulił się do ojca, a potem poprosił, aby powtórzył te słowa jeszcze raz.

Następnego dnia mężczyzna zwolnił swoją sekretarkę z pracy. 

Jest mu teraz ciężko na duszy, ponieważ wie, że zrobił źle, ale jednocześnie stara się nadrobić wszystkie stracone chwile i zadośćuczynić swoje zachowanie całej rodzinie.

Mam nadzieję, że więcej tego nie zrobi. Wiem też, że przyjaciółka od początku się domyślała o wszystkim, ale dla dobra rodziny nie wyrzuciła go z domu czy i robiła awantur – liczyła na to, że sam w końcu się ocknie. Jak widać, udało mu się. Znowu nazywa ją “skarbeczkiem“  i całuje przy każdej możliwej okazji.

 Kiedyś gdzieś czytałam, że związek między dwojgiem ludzi można porównać do pustej tablicy, która zapisuje życie. Utracone zaufanie natomiast przyrównane zostało do zmiętego liście, który nawet, gdy zostanie rozprostowany, to będą widoczne na nim ślady po zgnieceniu.

Czy tak naprawdę jest? A Wy co o tym myślicie?

-->