Hօlecka pօ օdejściս z TVP nie dօstanie gigantycznej օdprawy. Liczyła nawet na 600 tysięcy złօtych

Wszystkօ wskazսje na tօ, że Danսta Hօlecka zakօńczyła jսż swօją wspօłpracę z TVP. Szefօwa “Wiadօmօści” w związkս z przedwczesnym rօzwiązaniem սmօwy liczyła na spօrą օdprawę. Teraz օkazսje się, że wszystkօ stօi pօd dսżym znakiem zapytania.

Danuta Holecka kończy współpracę z TVP

Od kilku tygodni w mediach trwa burzliwa dyskusja o przyszłości Telewizji Polskiej. Widzowie i eksperci przewiduję, że TVP czeka prawdziwa rewolucja. Wiele wskazuje na to, że na Woronicza rzeczywiście może dojść do przetasowań, a plotki na ten temat nie ustają.

Przyszłość większości dziennikarzy związanych z publicznym nadawcą nie jest jednak jeszcze znana, choć wciąż pojawiają się na ten temat nowe doniesienia. Niedawno głos na temat swojej współpracy z TVP zabrała Magdalena Ogórek, która wbrew przypuszczeniom zapewnia, że nadal “jest w grafiku” i wcąż – przynajmniej przez pewien czas – będzie pojawiać się na antenie.

Danuta Holecka liczyła na spore pieniądze

Wiele emocji wzbudzały także dalsze losy Danuty Holeckiej. Obecnie wiele wskazuje na to, że szefowa “Wiadomości” na dobre pożegnała się już z Woronicza. Choć jeszcze niedawno anonimowy informator WP zapewniał, że dziennikarka “nie odejdzie z własnej woli” i przede wszystkim “stoi murem” za pozostałymi członkami ekipy “Wiadomości”, szybko okazało się, że prezenterka serwisu informacyjnego postawiła na pierwszym miejscu przede wszystkim swój interes.

Teraz wyszło na jaw, że choć Danuta Holecka liczyła na dużą odprawę, może czekać ją spory zawód. Z racji tego, że umowa 55-latki obowiązywała aż do 2025 roku, z powodu wcześniejszego rozwiązania kontraktu prezenterka spodziewała się otrzymać około 600 tysięcy złotych. Jak poinformował jednak anonimowy informator w rozmowie z Onetem, była gwiazda TVP “mocno się przeliczy”.

Danuta Holecka nie dostanie odprawy z TVP?

“Ona chce dostać ponad pół miliona złotych na mocy zakazu konkurencji. Tyle że nowy szef TVP ją z tego zakazu zwolni dzień po objęciu funkcji” – czytamy na stronach portalu.

Klauzula o zakazie podjęcia pracy u konkurencji miało chronić telewizję publiczną przed wyniesieniem z Woronicza ważnych informacji.

“A jakie know-how może wynieść Danusia? Najwyżej takie, jak słuchać poleceń z Nowogrodzkiej. Ta umowa o zakazie konkurencji zostanie wypowiedziana niemal natychmiast. I Danusia żadnych milionów nie dostanie. Nie dostanie ani grosza, mówiąc wprost” – podsumował były pracownik TVP w rozmowie z dziennikarzami Onetu.

-->