Mój syn przyprowadził dziewczynę do domu, a ona powiedziała do mnie i mojego męża przy stole coś, co sprawiło, że oczy wyszły nam z orbit.

Około miesiąc temu mój syn powiedział mi, że spotyka się ze zwykłą dziewczyną i że lubi ją za jej prostotę i fakt, że nie ma wysokich oczekiwań. Byłam bardzo szczęśliwa, że znalazł dziewczynę, która mu odpowiada, ponieważ niedawno zerwał z kimś, kto ciągle mu dokuczał i prosił o drogie prezenty.

Po tym, jak mój syn opowiedział mi o swojej dziewczynie, poprosiłam go, aby nas sobie przedstawił. Zaprosiłam ich na kolację, a mój mąż i ja byliśmy dobrze przygotowani na spotkanie, ponieważ mój syn miał poznać swoją bratnią duszę.

Szczerze mówiąc, nie od razu polubiłam dziewczynę mojego syna, ponieważ już pierwszego dnia pokazała się w całej okazałości: traktowała nas bezceremonialnie, zwracała się do mnie i mojego męża po imieniu. Zauważyłam też, że nie potrafiła odpowiednio zachować się przy stole, ciągle wyciągała ręce, żeby wziąć coś ze stołu, chociaż mogła nas o to po prostu poprosić. Była trochę prostacka, głupia; szczerze mówiąc, nie wiem, co mój syn w niej widział. Ale mówi, że byłaby idealną gospodynią i naprawdę dobrze gotuje.

Po ich wyjeździe powiedziałam mężowi, że nie będę tolerować takiej synowej w moim domu; mąż się ze mną zgodził. I tak, za każdym razem, gdy przychodziła jego dziewczyna, nieustannie robiła mi uwagi, mówiąc, że muszę dodawać dużo soli do potraw, aby były smaczne. Ale fakt, że mój mąż stosuje dietę bezsolną jej nie interesowała.

Nie wiem, jak zniechęcić mojego syna, ponieważ jest zdeterminowany, chce się z nią ożenić, sprowadzić ją do naszego domu, ale ja kategorycznie się temu sprzeciwiam; zrobię wszystko, aby trzymać ją z dala od naszego domu.

-->