Takie informacje bardzo nas cieszą! Dzięki naszej interwencji chora na rdzeniowy zanik mięśni Ola Witkowska (23 l.) z Miedznej (pow. węgrowski) będzie miała czym jeździć do Warszawy na badania i wizyty lekarskie! Po publikacji na łamach “SE” artykułu o problemach 23-latki, której wójt gminy Miedzna nie chciał zapewnić specjalistycznego transportu, do Oli zgłosił się taksówkarz z pobliskiego Łochowa, który za darmo będzie woził inwalidkę na wizyty do Warszawy.
Ciężko chora Ola potrzebuje pomocy
Chora na rdzeniowy zanik mięśni Ola Witkowska (23 l.) z Miedznej pod Węgrowem po ciężkiej i wyczerpującej walce o życie dostała szansę na leczenie. Młodej kobiecie została przyznana specjalna terapia genowa, która powstrzyma rozwój zaniku mięśni. Jest jednak jedno “ale”. Ola otrzyma lek pod warunkiem wykonania szeregu specjalnych badań. Kobieta nie ma jak dojeżdżać do Warszawy, bo transport jej musi odbywać się w jej wózku w pozycji siedzącej.
Gmina nie chce jej pomóc, więc 23-latka szukała zdalnej pracy na komputerze, by zarobić na wyjazdy, które bardzo drogo kosztują.
Sukces “Super Expressu”
Po naszej publikacji o problemach Oli Witkowskiej do jej mamy Marzeny (48 l.) zgłosił się taksówkarz z pobliskiego Łochowa. – Byłam bardzo zaskoczona, że ktoś wreszcie oprócz “Super Expressu” chce nam pomóc – mówi drżącym głosem pani Marzena Witkowska. – Kiedy gminny samochód, który jest przystosowany do przewozu wózków inwalidzkich stał pod gminą, pod nasz dom zajechał kierowca taksówki pan Marcin Wolski. Powiedział, że zawiezie nas nieodpłatnie do Warszawy. Spakowaliśmy wózek córki, syn zaniósł ją na siedzenie auta pana Marcina i ruszyliśmy do Warszawy na badania genowe Oli – opowiada kobieta.
– Po artykule SE zrobiło mi się żal młodej kobiety, która przykuta do wózka nie miała jak pojechać na bardzo ważne badania – mówi nam pan Marcin (40 l.). – Od razu podjąłem decyzję, że będę jej pomagał. Za kursy ze mną pani Ola nie będzie musiała płacić – podkreśla taksówkarz.