Spędziłam 9 lat pracując za granicą, utrzymując rodzinę w Polsce, a kiedy wróciłam do kraju, nikt nawet nie wyszedł po mnie na dworzec w rodzinnym mieście

Ze względu na trudną sytuację finansową Edyta zdecydowała się na wyjazd do pracy za granicę. Myślała, że wróci jak tylko zaoszczędzi trochę pieniędzy. Jednak wszystko przeciągało się przez długie 9 lat. W domu zostawiła córkę i syna oraz męża, który lubił pić.

Praca we Włoszech nie była łatwa. Na początku musiała opiekować się starszą panią, która była bardzo wymagająca. Edyta jednak znosiła wszystko dla dobra rodziny. Później zaczęła pracować jako sprzedawca w sklepie. Nie miała prawie wcale czasu na odpoczynek. Spała tylko 4 godziny na dobę. Ale nie narzekała, bo rodzina jej potrzebowała.

Minęły dwa lata. Edyta zdecydowała, że czas wracać. Jednak mąż ją od tego odwiódł. Powiedział, że nadal nie mają pieniędzy, a ich syn zaczął spotykać się z dziewczyną. Najwyraźniej ślub był już niedaleko.

Kobieta została więc na kolejny rok, a potem na kolejny i kolejny. Zarobione pieniądze wysyłała rodzinie i utrzymywała z nimi kontakt przez Skype. Trwało to przez 9 lat.

W końcu Edyta postanowiła wrócić do ojczyzny. Przywiozła ze sobą prezenty i smakołyki, na które długo oszczędzała.

Kiedy nikt nie przyszedł po nią na dworzec, nie była zdenerwowana. Pomyślała, że rodzina szykuje dla niej niespodziankę. Zadzwoniła po taksówkę i pojechała pod adres zamieszkania. Na podwórku zobaczyła męża, a potem córkę. Oboje uściskali Edytę, ale bez większego entuzjazmu.

Godzinę później w odwiedziny przyszedł jej syn z narzeczoną. Powiedział im, że zamierzają zorganizować wesele w najdroższej restauracji w mieście, a potem polecieć do Włoch na miesiąc miodowy. Mieli nawet na oku luksusowy kurort. Potem syn podpowiedział matce, że będą potrzebowali niedługo własnego mieszkania. Po tym impreza się skończyła, bo para spieszyła się na wizytę do przyszłej teściowej.

Wieczorem Edyta, smutna i zmęczona po chłodnym przyjęciu, poszła do swojej sypialni. Tam zobaczyła czyjeś damskie ubrania. Mężczyzna wyjaśnił, że są to ubrania ich córki, które przez pomyłkę tam zostawiła.

Następnego dnia kobieta poszła do miasta. Po drodze spotkała starą znajomą, która powiedziała jej, że faktycznie w jej domu od dawna mieszkała obca kobieta, która związała się z jej mężem. On i jego dzieci przez cały ten czas żyli z pieniędzy przysyłanych przez Edytę. Żadne z nich nie odmawiało sobie niczego, oprócz samej Edyty.

W końcu wszystko ułożyło się w całość. Kobieta dopiero po chwili zorientowała się, że jej rodzina nie cieszy się z jej obecności, bo rozumieli, że ich beztroskie życie dobiegło końca.

Edyta postanowiła spakować manatki i wrócić do Włoch. Tym razem planowała zarobić na własne mieszkanie i wreszcie zacząć żyć dla siebie. Co do jej rodziny, to był czas, aby wzięli odpowiedzialność za siebie.

Czy kobieta postąpiła słusznie?

-->