Tragedia w niemieckim gospodarstwie. Młody Polak zginął straszną śmiercią

Senny poranek na jednej z plantacji w Niemczech zamienił się w horror. Siedzący za kierownicą traktora 24-latek z Polski stracił kontrolę nad pojazdem, wpadł nim do rowu, po czym został przez niego przygnieciony. Rozpoczęła się dramatyczna walka z czasem o jak najszybsze wyswobodzenie poszkodowanego.

Dramat rozegrał się w środę (13 września) chwilę po godzinie 8 w miejscowości Borstel, niedaleko Hamburga. Zatrudniony w gospodarstwie młody Polak stracił życie w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Niemcy. Nie żyje 24-letni Polak. Ratowało go kilkadziesiąt osób

Z informacji przekazanych przez służby dowiadujemy się, że mężczyzna poruszał się traktorem wąską ścieżką. W pewnym momencie stracił kontrolę nad pojazdem i wjechał do rowu.

“24-latek został uwięziony pod ciągnikiem” — relacjonuje serwis Presse Portal.

Na miejscu po krótkiej chwili pojawiły się powiadomione o wypadku służby z Borstel oraz Jork i Mittelkirchen.

Po wyciągnięciu mężczyzny spod ciągnika rozpoczęła się dramatyczna walka o jego życie. Przez kilkadziesiąt minut prowadzono resuscytację. Zakończyła się ona niestety niepowodzeniem. Obecny lekarz stwierdził zgon Polaka.

W akcji udział wzięło 60 osób. Byli to przedstawiciele straży pożarnej, służb medycznych oraz policji. Podczas jej trwania czterech pracowników gospodarstwa doznało szoku i wymagało pomocy medycznej.

Ciągnik, którym poruszał się 24-latek, na tyle głęboko ugrzązł w rowie, że aby go z niego wyciągnąć, konieczne było posiłkowanie się dwoma traktorami — poinformowano.

-->