Wyszłam z gabinetu ginekologicznego szczęśliwa, ponieważ dowiedziałam się, że jestem w ciąży. W wieku czterdziestu lat zostanę mamą! To była dla mnie wspaniała wiadomość. Moja córka ma siedemnaście lat, wkrótce będzie pełnoletnia, zacznie układać sobie swoje życie i zapewne niedługo wyfrunie z rodzinnego gniazda. Zresztą, ostatnio słabo się ze sobą dogadujemy. Asia chce być niezależna, a ja ciągle chcę się nią opiekować – w końcu zawsze będzie dla mnie moim dzieckiem. W drodze powrotnej do domu mijałam różne sklepy i postanowiłam zajrzeć do niektórych z nich, aby obejrzeć dziecięce rzeczy. Już sobie wyobrażałam, Jak będę trzymać dziecko w swoich ramionach. Chciałam mu dać wszystko, co najlepsze.
Kiedy weszłam do mieszkania zobaczyłam męskie buty na progu, a z pokoju córki dochodziły jakieś hałasy.
– Aśka! – krzyknęłam, a po chwili z pokoju wyszedł rozczochrany mężczyzna. Przywitał się bez wahania, potem pożegnał i wyszedł z mieszkania. Chciałam się dowiedzieć, kto to jest, więc poszłam do pokoju córki:
– Możesz mi wyjaśnić, kto to był? – zapytałam.
– Mariusz, jesteśmy razem na poważnie. Ale teraz daj mi spokój, bo chcę się pouczyć z moich notatek, a jak będziesz mi przeszkadzać, to nie skończę do rana.
Zaczęłam myśleć o swoim życiu. Urodziłam córkę, którą mam z kolegą z klasy. Podczas pewnego spotkania absolwentów, które odbyło się 4 lata po maturze, za dużo wypiliśmy i nas poniosło. Niczego mi nie obiecywał, nie kochałam go nawet. Poza tym on miał już żonę i na pewno nie odszedłby od niej z powodu mojej ciąży. Uznałam, że nic mu nie powiem, a dziecko wychowam sama.
Ojciec nienarodzonego dziecka też z nami nie mieszka. Ponownie nie planowałam ciąży, stało się to zupełnie przypadkiem.
Rano usłyszałam córkę w łazience i dźwięki, które z niej dochodziły sprawiły, iż zrozumiałam, że córka też jest w ciąży. Weszłam do jej pokoju i powiedziałam, że wszystko wiem. Rozpłakała się i mnie przytuliła:
– Mamo, nie mów tylko nikomu. Ja mu jeszcze nic nie powiedziałam. Za tydzień idzie do wojska i nie chcę, aby się martwił.
– Nic nikomu nie powiem, same damy sobie radę. Ja też jestem w ciąży. Wszystko będzie dobrze, tylko nie płacz – i przytuliłam córkę.
Popełniła mój błąd. Zaszła w ciążę, ale nie chciała powiedzieć o wszystkim ojcu dziecka.